13 lut 2014

Karusia :)

Jest taka książka, która porusza. Której czytania nie chce się przerywać przed słowem "koniec". Książka zabawna, ale nie za bardzo... ciepła, choć czasem mrozi krew w żyłach (no troszeczkę)... Bardzo mądra, jeśli się w nią wsłuchasz...Książka o przyjaźni, miłości i różnych pozostałych ważnych sprawach w życiu. Książka, w której mała Karusia opowiada o swoim świecie...o mamie...tacie...i oczywiście o Piaskowym Wilku... Co najważniejsze książka pomaga dzieciom zrozumieć świat dorosłych, a dorosłym świat dzieci. Chcecie więcej? Mam nadzieję, że tak:) Poniżej fragment, który ukradł moje serce...

Karusia nie lubiła pewnego zdjęcia rodziców, na którym byli bez niej. Nie było jej tam, bo nie było jej w ogóle. Bardzo się to Karusi nie spodobało. Bo jak to mogło być, że jej NIGDZIE nie było.... Poszła więc Karusia do swojego kochanego Piaskowego Wilka opowiedzieć o swoich smutnych myślach. Po powrocie do domu Karusia uznała, że zdjęcie jej się podoba...



"(...) Karusia powoli przechadzała się po kuchni, spoglądając w górę na niebieski obrazek.
Byłam wiatrem, pomyślała. Wiatrem na niebie, który poganiał deszcz, a deszcz tylko padał i padał. Padał ze sto dni i wszyscy w całym kraju chodzili źli i przemoczeni. Tylko jedna para w namiocie cieszyła się z tego deszczu i wtedy stałam się mamy, a mama stała się moja i tata stał się nasz.
- A teraz jest teraz i ja jestem już tylko moja własna - powiedziała Karusia.
- Co? - zdziwił się tata. (...)"
Lind A.,wyd. ZAKAMARKI, "Piaskowy Wilk"




Lind A.,wyd. ZAKAMARKI, "Piaskowy Wilk"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz