30 sty 2015

prace plastyczne... czyli o tym, jak czasem powstaje samochód...

Prace plastyczne to w ostatnim czasie niezwykle popularne sformułowanie w naszym domu. Prace plastyczne to idealny sposób na nudę... gdy Ala już nie wie, co ma z sobą począć, pada zdanie "Mamoooo wymyśl mi jakąś pracę plastyczną"... i mama wymyśla.... Najbardziej absorbujące prace, to te z użyciem nożyczek, kleju i oczywiście farb. Naklejki nie cieszą się już takim powodzeniem jak niegdyś. Mogą stanowić ważny, ale jedynie dodatek dzieła mojego dziecka. I tak tematyką prac plastycznych było robienie kartek świątecznych, zdobienie narysowanych przez mamę choinek, obowiązkowe laurki dla odwiedzających nas gości, nadawanie drugiego życia pudełkom po butach i sporooo innych. Przyznam, że najlepsze prace to te, których tematykę wymyśla sama Ala :). Są one niewątpliwie najbardziej kreatywne, choć niejednokrotnie autorka musi nam tłumaczyć, jakie jest ich PRAWDZIWE przesłanie...






Powodzeniem cieszą się również prace z użyciem plasteliny, modeliny, play doh lub innych podobnych mas. Niektóre prace są oprawione i dumnie wywieszone na ścianach naszego mieszkanka :). Nie jest również powiedziane, że idealnym narzędziem do prac plastycznych nie okaże się.... inny członek rodziny... np Tatko... i tak dzięki współpracy wspomnianych dwojga oraz niewielkim (na skale projektu) wkładzie mamy powstał... samochód! I to jaki! Pudła, styropian po sprzęcie AGD, bibuła, plastikowy talerzyk oczywiście przewiercony i zamocowany (musi być przecież kierownica!) i parę innych gadżetów i oto TADAM (!) ....

*** zaznaczam, że auto ma w wyposażeniu  spory bagażnik, a drzwi od strony kierowcy są otwierane!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz